Wbrew pozorom nie chodzi mi o to, czy można praktykować wicca i dowolną inną ścieżkę, bo to zupełnie inna kwestia. Chodzi mi o to, czy, a jeśli tak, to jak na mapie różnych religii pogańskich odnajduje się wicca. Pewnie w zależności od udzielonej odpowiedzi, uzyskamy tez odpowiedź na pytanie czy można praktykować wicca i inną ścieżkę równocześnie.
Ograniczając się tylko do pogaństwa, możemy powiedzieć, że uznajemy równoważność wielu ścieżek, wielu religii: rodzimowierstw różnych etnosów (słowiańskiego, bałtyckiego, germańskiego, celtyckiego, heleńskiego, rzymskiego itd., itp), driudyzmu, różnych ścieżek inspirowanych wicca (roboczo nazwijmy ich wipsami – wips=wicca inspirated paths), współczesnych religii pogańskich wschodu, takich jak hinduizm, shinto, różne animizmy itd.
Moim zdaniem istnieje zasadniczy problem z definicją religii. To, co powszechnie się rozumie przez to pojęcie, odnosi się do religii monoteistycznych, wzajemnie się wykluczających. Z pogaństwem, moim zdaniem jest inaczej. Religie pogańskie często się wzajemnie przenikają. Wyznawcy poszczególnych bogów, odnajdują w bogach innych plemion swoich własnych, a jeśli obcy bóg jest bardzo różny od własnych, niejednokrotnie przyjmują go za swego. Jak zatem zdefiniować religię? Czy religia w rozumieniu pogańskim, to określona wizja bogów, a nawet szerzej duchowości, a sam fakt wyznawania tych, a nie innych bogów, bądź nieuznawania żadnych konkretnych, ma znaczenie drugorzędne? – Czy kult świątynny, np. boga Amona, jest osobną religią, czy jednak jest częścią religii starożytnych Egipcjan. – Czym zatem religia jest; czy jest określonym kultem, czy też zbiorem praktyk religijnych ludów, czy poszczególnych osób?
Jestem skłonny uznać, że religia to kompleks światopoglądowy połączony ze zbiorem duchowych praktyk. To dość szeroka definicja, ale ma tę zaletę, że może objąć wiele systemów religijnych i pojedynczych kultów. W ramach tej definicji można mówić o systemach etnicznych i bardziej uniwersalnych, kładących nacisk na sprawy społeczności oraz duchowość indywidualną.
No więc, czym jest wicca w tym kontekście? Na potrzeby słowinczka wiccańskiego określam wicca tak: wicca to kapłańska, misteryjna i inicjacyjna religia czarownic, koncentrująca się na kulcie Boga i Bogini, reprezentujących męski i żeński aspekt zarówno boskości, jak i natury, w nieustannym cyklu narodzin, śmierci i ponownych narodzin.
Cóż to oznacza w praktyce, jak ta definicja umiejscawia wicca na mapie pogaństwa? Ogólnie powiedziałbym, że wicca to pewien rodzaj aktywności pogańskiej. Bo to, że wicca koncentruje się na kulcie Boga i Bogini, którzy reprezentują męski i żeński aspekt boskości i natury, nie stoi w sprzeczności z uznaniem, a nawet oddawaniem czci innym bogom. Więc to, co robimy my, kapłanki i kapłani naszych bogów, jest po prostu pewna pogańską aktywnością, w żaden sposób nie stojącą w sprzeczności z innymi pogańskimi ścieżkami.
Lubię myśleć o nas, wiaccanach jako o kapłanach świątynnych, gdzie świątynią jest kowen i krag, który tworzy się podczas rytułu. W takim widzeniu spraw, świątynia wiccańskich bogów może zostać ustanowiona w dowolnym miejscu na ziemi, i z racji ustanowienia w określonym miejscu i czasie, zapewne będzie rezonować z bogami właściwymi dla tego miejsca, z duchami właściwymi dla tego miejsca. Wiem, że wyznawcy tychże bogów mogą uznać, że wicca nie może wchodzić w relacje z ich bogami, że nasi bogowie są kimś innym, a nawet, że wzywając ich bogów, przychodzi do nas ktoś inny, niż ich bogowie, ale zapytam, kimże oni są, żeby decydować za bogów. Zaproszenie do wiccańskiego kręgu, to sprawa bogów, nie ludzi.
O naturze bogów, tak jak ja ją widzę, napiszę innym razem.
odpowiadając na pytanie zawarte w tytule – tak, wicca jest pogaństwem. Duchowość wiccan jest zanurzona w świecie pogańskim od samego poczatku.